Rozszerzanie gamutu według potrzeb

artykuł dla Świata Druku, 2 / 2020


Druk szerszy niż CMYK nie oznacza wyłącznie użycia kanałów O, V lub G. Możemy się pokusić o praktycznie dowolny, który pomoże nam zrealizować z sukcesem pracę. Czas zatem aby poza samym gamutem poszerzyć również nasze myślenie o niestandardowe funkcje. Poszalejmy!

Dodatkowy kolor zaś wybieramy w oparciu o dwie możliwości. Mamy do uzyskania konkretną barwę na podłożu i jest to krytyczny czynnik albo potrzebujemy np. poszerzyć gamut dla szeregu kolorów. O ile w pierwszym przypadku oczywistym wyborem będzie, że dodatkowy zespół będzie osadzony naszą oczekiwaną farbą, o tyle w drugim przypadku powinniśmy przeprowadzić pewną kalkulację tego, co chcemy osiągnąć.
Kolor jest trójwymiarowy. Tak, rozumiem, że najczęściej znamy interpretację gamutu w charakterze dwuwymiarowego przekroju bryły oraz pokazania, które kolory mieszczą się w środku, a które wychodzą poza. Jednak jest to jedynie forma przybliżenia / zobrazowania poruszanej problematyki. W istocie, możemy mieć dwa kolory znajdujące się w tym miejscu w przekroju po kanale L*, jednak będą posiadały wyłącznie tożsame kanały a* i b*. Czyli, wyobraźmy sobie wysyconą magentę w wersji klasycznej oraz bardzo jasnej. Ta super jasna magenta może już utworzyć gamę czerwoną, jeżeli połączymy ją z żółtym. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ klasycznie rozumiane czerwienie znajdują się poza gamutem klasycznego CMYK ze względu na to, że sama magenta jest już ciemniejsza niż czerwony, który chcemy uzyskać. Zielony jest jeszcze bardziej interesujący, ponieważ połączenie cyjanu z żółtym da nam zbyt mało intensywny i stanowczo za ciemny kolor. Masz ci klops. Choć nie tyle klops, co problem, chyba że akurat potrzebujeszz wydrukować zdjęcie klopsików. Ale ciemnozielonych? Na tym może zakończę motyw kulinarny.

Im bardziej wysycona jest dodatkowa farba, tym mocniej trzeba będzie ją sprowadzać pozostałymi kanałami do uzyskania mniej nasyconych barw na podobnym poziomie jasności. Zmniejszając ilość farby wytraci się kanały a* i b*, ale również osiągnie się mniejsze pokrycie podłoża, czyli wzrośnie L. Wobec tego trzeba będzie użyć kombinacji CMY przy jaśniejszych kolorach albo też dołożyć K przy ciemniejszych. Kanały CMY mogą wprowadzać niestabilności barwne w winiecie oraz być źródłem problemu przy minimalizacji metameryzmu, zaś użycie K przy niskich liniaturach wprowadzi dodatkowy szum.

Przy określeniu koloru dla dodatkowego kanału wybór ogranicza się do dylematu: wszechstronność zastosowania kontra stabilność i czystość barw dookoła. Co wybrać? To trochę jak z wyborem auta – czasami kombi, a czasami kompakt – zależy od okazji. Wiedząc, że realizowane będzie wiele prac niskonakładowych, jedna po drugiej, z kolorami różnorodnymi w okolicach jednego miejsca w L*a*b, poszedłbym w zestawienie, które oszczędzi czas narządzania. Czyli elastyczność. W przeciwnym wypadku zawsze w jakość druku, która w tym wypadku oznaczać będzie stabilność kolorystyczną.

Ostatnio realizowałem mocno niestandardowy zestaw w druku cyfrowym dokładając do CMYK+O+V kolor Rhodamine Red. Mogłem włożyć puszkę odpowiadającą w punkt kolorowi, który był do odtworzenia, jednak ze względu na fakt, iż klient korzystał z kilku różnych surowców chciałem dać możliwość realizacji korekt zgodnie ze zmianami podłoża, tak aby barwa na końcu zawsze się zgadzała. Oczekiwany kolor stanowił złożenie Violet i Rhodamine Red. Jednak wybrane podłoże wpływało na tę kombinację w taki sposób, że w grę weszło użycie żółtego w kilku procentach. Gdyby ograniczyć się do dedykowanej puszki, możliwe były straty na elastyczności, szczególnie, że zamiana farb w HP Indigo wiąże się z operacją na poziomie godziny.

Tego typu dylematy rozwiązywane są przez oprogramowanie tworzące wielokolorowe rozbarwienia, jednak czasem warto pamiętać, że planując produkcję można określić kryterium wyboru pod większą pulę zleceń następujących po sobie.
Chwilami wydaje mi się, że mogę być odbierany jako osoba stająca w poprzek automatyzacji. Prawda jest zgoła inna – jestem jej wielkim fanem, pod warunkiem, że nie prowadzi do bezmyślnego, a co gorsza nieświadomego jej używania.

Jeżeli tematyka rozszerzania gamutu przy zachowaniu stabilności barwy jest Ci nieobca albo nieśmiało chciałbyś się do niej nieco przybliżyć, serdecznie zapraszam na Beyond Color Conference, 22 kwietnia w Łodzi. Będzie to międzynarodowe spotkanie o charakterze naukowym, którego tematyka skoncentrowana będzie wyłącznie wokół barwy w poligrafii.